Najciekawiej było we Frankfurcie, gdzie Eintracht rywalizował z Benficą Lizbona. W pierwszym meczu Portugalczycy wygrali 4:2, co stawiało ich w niezłej pozycji, ale nie tak dobrej, jak Chelsea czy Valencię, które swoje pierwsze mecze na wyjeździe wygrały. Czwarta aktualnie drużyna Bundesligi objęła prowadzenie w 36. minucie, po trafieniu Filipa Kosticia, który dobił do siatki trafienie w słupek Mijata Gacinovicia. Serb dokonał tego, będąc na pozycji spalonej, ale sędziowie nie mieli możliwości skorzystać z systemu VAR.
Na 2:0 podwyższył w drugiej połowie Sebastian Rode. Benfica, mimo rzucenia się do ataku, nie odrobiła strat. Bliski tego był w końcówce Eduardo Salvio, który z ostrego kąta trafił w słupek. Wynik 2:0 premiował Eintracht, jako drużynę, która strzeliła więcej goli w meczu wyjazdowym.
Dwubramkowej straty z pierwszego spotkania nie odrobiło Napoli. Włosi zespół przegrał z Arsenalem Londyn 0:1, a jedyną bramkę strzelił Alexandre Lacazette w 36. minucie, który przechytrzył bramkarza uderzeniem z rzutu wolnego. Dla Napoli odpadnięcie z Ligi Europy oznacza koniec szans na jakiekolwiek trofeum w tym sezonie. Pełne 90 minut rozegrali Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik, ale nie zapisali się w statystykach.
W czwartek awans do półfinałów uzyskały także Chelsea Londyn i Valencia, które wygrały rewanżowe spotkania na własnych stadionach po tym, jak tydzień wcześniej triumfowały na wyjazdach.
W półfinałach Arsenal zmierzy się z Valencią, a Eintracht z Chelsea. Pierwsze mecze zostaną rozegrane 2 maja, a rewanże tydzień później. Finał zaplanowano na 29 maja w Baku.